Przez przypadek wpadłem na takie ciekawe filmiki na YT. Dotąd myślałem, że to tylko w krajach zachodnich, mocno już dziś zlaicyzowanych dzieją się dziwne rzeczy w trakcie liturgii Mszy świętej. Osobiście uważam to za przegięcie.
Podczas któryś rekolekcji w seminarium, rekolekcjonista wspominał o wypaczeniach liturgii w Holandii, gdzie ksiądz na mszę dla dzieci przebrał się za żabę... Nie chcę uczestniczyć w takiej liturgii, ani we mszy rockowej...
No tak... Po co używać w kościele ambony? Światła muszą na czymś stać...
Mszał robiący za podpórkę, bo przecież tekst (pewnie) z nutami trzeba o coś oprzeć.
Dziwię się tylko, że ksiądz nie założył ornatu ze skóry.
źródło zdjęcia: Strona parafii
A tak wygląda prezbiterium kościoła, kiedy nie ma mszy rockowej.
Ciekawe, co na to wszystko Pan Bóg? Czy Msza święta ma być złożeniem bezkrwawej ofiary czy show, które przyciąga tłumy? Dla mnie Eucharystia jest najświętszą czynnością w Kościele. Obym nigdy nie robił z mszy show...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!