Wczoraj poznałem nowe danie, które mnie bardzo zaciekawiło. Jest niezwykle proste i szybkie w przygotowaniu. To danie kuchni bliskowschodniej czy też północnoafrykańskiej. Zwie się szakszuka. Słowo to - z języka arabskiego - oznacza "wielki bałagan". Ale spokojnie - ani w kuchni, ani na talerzu nie ma bałaganu. Skąd więc ta nazwa? Nie wiem. Znalazłem w internecie, że ta nazwa oddaje sens dania. Ale przecież użyte przyprawy tworzą tak wspaniałą harmonię aromatów i smaków, że nie ma mowy o bałaganie.
Składniki (jak dla mnie - na jedną porcję):
puszka krojonych pomidorów w puszce
2 ząbki czosnku
1/2 średniej cebuli (użyłem białej, ale myślę, że szalotka byłaby lepsza)
2 jaja kurze
łyżka masła
przyprawy: sól himalajska, pieprz (najlepiej świeżo mielony lub młotkowany), kumin (pół płaskiej łyżeczki), oregano, bazylia (użyłem suszonych ziół), pieprz cayenne
szczypiorek
Przygotowanie (ok. 20 minut):
1. Na patelni rozgrzej masło i wrzuć na nie pokrojoną w drobną kostkę cebulę, podsmaż.
2. Po trzech minutach dorzuć czosnek pokrojony w plasterki (generalnie lubię tak pokrojony czosnek, ale możesz także wycisnąć przez praskę). Podsmaż.
3. Następnie dodaj pomidory oraz przyprawy. Przemieszaj i zwiększ ogień, aby zredukować nieco ilość soku. Smaż pomidory przez trzy minuty. Po tym czasie zmniejsz nieco ogień.
4. Wybij jajka, posyp odrobiną soli i pieprzu. Nakryj pokrywką patelnię. Smaż, a właściwie gotuj jajka w sosie.
5. Po czterech minutach jajka powinny być gotowe (białko ścięte, żółtko lekko ścięte jak przy jajkach na miękko).
6. Podaj szakszukę na patelni, na której danie było przygotowane lub przełóż na talerz czy miskę. Posyp szczypiorkiem. Można podawać z dowolnym pieczywem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!