niedziela, 22 marca 2020

Wierzę, Panie!


Jezus, przechodząc, ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Splunął na ziemię, uczynił błoto ze śliny i nałożył je na oczy niewidomego, i rzekł do niego: «Idź, obmyj się w sadzawce Siloam» – co się tłumaczy: Posłany. On więc odszedł, obmył się i wrócił, widząc.
A sąsiedzi i ci, którzy przedtem widywali go jako żebraka, mówili: «Czyż to nie jest ten, który siedzi i żebrze?» Jedni twierdzili: «Tak, to jest ten», a inni przeczyli: «Nie, jest tylko do tamtego podobny». On zaś mówił: «To ja jestem».
Zaprowadzili więc tego człowieka, niedawno jeszcze niewidomego, do faryzeuszów. A tego dnia, w którym Jezus uczynił błoto i otworzył mu oczy, był szabat. I znów faryzeusze pytali go o to, w jaki sposób przejrzał. Powiedział do nich: «Położył mi błoto na oczy, obmyłem się i widzę».
Niektórzy więc spośród faryzeuszów rzekli: «Człowiek ten nie jest od Boga, bo nie zachowuje szabatu». Inni powiedzieli: «Ale w jaki sposób człowiek grzeszny może czynić takie znaki?» I powstał wśród nich rozłam. Ponownie więc zwrócili się do niewidomego: «A ty, co o Nim mówisz, jako że ci otworzył oczy?» Odpowiedział: «To prorok».
Rzekli mu w odpowiedzi: «Cały urodziłeś się w grzechach, a nas pouczasz?» I wyrzucili go precz.
Jezus usłyszał, że wyrzucili go precz, i spotkawszy go, rzekł do niego: «Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?» On odpowiedział: «A któż to jest, Panie, abym w Niego uwierzył?» Rzekł do niego Jezus: «Jest nim Ten, którego widzisz i który mówi do ciebie». On zaś odpowiedział: «Wierzę, Panie!» i oddał Mu pokłon.

(J 9, 1. 6-9. 13-17. 34-38)



     Wokół nas dzieją się cuda. Bóg działa każdego dnia, dając nam swoje łaski i błogosławieństwo. Niestety, często odrzucamy Jego pomoc. Nie widzimy, albo lepiej trzeba powiedzieć, nie chcemy widzieć Jego działania. Wszystko próbujemy wyjaśnić po ludzku. A gdy już nie da się wytłumaczyć, to doczepimy się personalnie: Jak ktoś taki mógł zdrowie odzyskać? Komuś takiemu nie należy się nic! Niczym w dzisiejszej ewangelii: „Czyż to nie jest ten, który siedzi i żebrze?”. No przecież komuś takiemu Bóg nie może przywrócić wzrok. A jednak!!! Nasz Bóg znowu łamie schematy. Znowu pokazuje, że kiedy pozostajemy w naszych schematach myślowych, to nie zobaczymy więcej. A Pan chce, byśmy widzieli więcej, byśmy patrzyli niestereotypowo na świat i ludzi. Może i obecna sytuacja związana z pandemią koronawirusa nauczy nas patrzeć inaczej na to, co wokół nas. Łatwo powiedzieć: „Bóg tak chciał!”. Ale może właśnie Bóg chciał, abyśmy się zatrzymali, abyśmy docenili to, co mamy i ile mamy. Może mamy docenić na nowo tych, których mamy obok siebie. A może przemyśleć swoje życie, które tak łatwo stracić?
     Jezus pomaga niewidomemu – temu, który był odrzucony, zepchnięty na margines społeczeństwa. Pokazuje, że ten człowiek jest ważny a przez niego objawi się Moc Pana. Niestety faryzeusze patrzący stereotypowo na świat, nie widzą cudu, nie cieszą się z uzdrowienia – bo żebrak, bo szabat, bo nie nasz uzdrowił. A wystarczy niewiele: „Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?”. Wierzysz więc? „Wierzę, Panie”!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!